Tydzień Czytania Dzieciom w Filii Novej

ZWIERZAKI – CUDAKI w Filii Novej

Te spotkania były bardzo nietypowe! ZUPEŁNIE inne od wszystkich poprzednich. Dlaczego? Bo spotkałyśmy się z przedszkolakami dzięki Facebookowi oraz komunikatorowi, jakim jest Messenger. Sytuacja, w jakiej się obecnie znajdujemy, nie pozwala nam na wizyty u dzieci, a dzieci nie mogą odwiedzić nas. Stąd pomysł na wspólne spędzenie czasu w świecie ON – LINE. Bo prawdę mówiąc, stęskniłyśmy się za naszymi zaprzyjaźnionymi polickimi przedszkolami – „Bajkowym” PP Nr 8 oraz „Leśnym” PP nr 6, z którymi tak prężnie układa się współpraca. A że właśnie trwa XIX Ogólnopolski Tydzień Czytania Dzieciom, nie mogłyśmy pozwolić na to, by tym razem odbył się bez naszego udziału! Przecież każdego roku włączamy się do akcji i organizujemy różne imprezy i przedsięwzięcia dla najmłodszych właśnie w tym tygodniu.

XIX OTCD przebiega pod hasłem: „Cała Polska czyta dzieciom o zwierzętach.” Tak więc, rzetelnie się przygotowałyśmy: wybrałyśmy utwory liryczne, przećwiczyłyśmy ich głośne czytanie, przydzieliłyśmy role, uruchomiłyśmy sprzęt, przeprowadziłyśmy próbę połączenia i zaprosiłyśmy dzieci do wysłuchania wierszy, w których pojawiły się rozmaite zwierzęta. I tak, okazało się, że pociągiem podróżowały słonie, niedźwiedzie i żyrafy. Poznaliśmy pewną źle wychowaną kwokę, która była baaardzo niegrzeczna dla swoich gości. Śmialiśmy się z kaczki-dziwaczki, która okazała się zającem w buraczkach, ku zdziwieniu kucharza, który chciał ją upiec w brytfannie. Dowiedzieliśmy się, że żuki powinny szukać żon wśród żuków, a nie jak to zrobił jeden z nich – wśród biedronek! Trafiliśmy do państwa myszy, w którym król zakazał używania słowa KOT i myszynie wypowiadają tych trzech liter, i dlatego nie ma KOTletów, tylko są myszlety, nie ma KOTary – jest myszara! O! I jeszcze poznaliśmy żabę, której doktor zalecił unikanie wilgoci, bo się jego zdaniem zanadto pociła. A przecież każdy wie, że żaba nie może być sucha, bo wtedy właśnie jest chora! Na koniec byliśmy świadkami ptasiej kłótni w brzozowym gaju, gdzie trwała audycja radiowa. Ptaki tak ćwierkały, świstały, kwiliły i pitpilitały, i pimpiliły, że w końcu interweniowała ptasia policja, a audycja musiała się zakończyć!

Zakończyłysię również nasze spotkania z przedszkolakami. Spotkania zupełnie inne od poprzednich, ale równie udane! Jak zawsze!